ProwadzacyStrzelanie.eu

Zasady bezpieczeństwa

Prowadzący strzelanie odpowiada za bezpieczeństwo.


Do obowiązków prowadzącego NIE należy:

Prowadzący strzelanie odpowiada za bezpieczeństwo. Najważniejszym zadaniem są: minimalizacja ryzyka, szybkie reakcje na niekorzystny zwrot zdarzeń na zajęciach, niwelowanie nieporozumień lub braków komunikacji między strzelcami i sprawna koordynacja grupy, aby nikt nie robił czynności już niedopuszczalnych, ani nie zaczynał wykonywać ruchów, na które o wiele za wcześnie.


Oczywiście teoria i pobożne życzenia sobie, a praktyka sobie. Prowadzący może wykonywać wszystkie powyższe czynności i nierzadko wręcz będzie to niezbędne do sprawnego przebiegu zajęć. Może także brać aktywny udział w strzelaniu, jako jeden ze strzelców, który ma trochę więcej obowiązków. Ale na to można sobie pozwolić na zajęciach, które są spokojne, opanowane, komfortowe i na żadnym horyzoncie nie widać potencjalnego niebezpieczeństwa. Nie można pozwolić, żeby działania poboczne, hobbistyczne, pomocnicze przysłoniły najważniejszą misję, czyli bezpieczeństwo.

Jeśli pomagamy z zacięciem, to nadal trzeba się co jakiś czas rozglądać i upewniać, że wszystko idzie dobrze. Szkoląc początkujących patrzymy też regularnie na tych zaawansowanych obok. Gdy pojawia się zgrzyt, przerywamy dodatkowe zajęcia mówiąc: "poczekaj na mnie. Lufa stale do przodu, nie ruszaj się, zaraz wrócę", rozwiązujemy potencjalny problem, gdziekolwiek by powstał, a dopiero później wracamy do potrzebującego i kontynuujemy wsparcie.

BLOS

BLOS, czyli akronim od słów: broń, lufa, otoczenie i spust to zbiór 4 zasad kontaktu z bronią palną, które mają zapewnić bezpieczne, przewidywalne jej użytkowanie. BLOS powinien być przekazywany na początku edukacji strzeleckiej, aby stał się podstawą kontaktu z bronią palną. Prowadzący strzelanie powinien weryfikować, czy strzelec rzeczywiście zna i stosuje reguły.


Broń: każdą broń traktujemy zawsze jako załadowaną. Nie wolno wkładać żadnej części ciała przed lufę, patrzeć do lufy, celować do ludzi, zwierząt i innych rzeczy prawnie chronionych, gestykulować czy machać bronią. Po wzięciu broni do ręki należy upewnić się, że jest rozładowana i jeśli tego wymaga, poprawnie rozładować.

Lufa: wylot lufy stale musi być skierowany w kierunku bezpiecznym (zwykle kulochwyt, ziemia pod kątem 45 stopni, niekiedy wyznaczone miejsca). Należy mieć świadomość, gdzie celuje broń: zarówno gdy leży na stoliku ze wskaźnikiem, gdy trzymasz ją w dłoni podczas obsługi, czy w trakcie strzelania.

Otoczenie: strzelanie jest możliwe wyłącznie mając pewność, że pocisk uszkodzi jedynie wyznaczony cel. Otoczenie bywa chaotyczne: dużo osób, hałas, emocje. Mogą pojawiać się elementy niebezpieczne: zwierzę na przedpolu, dziwne zachowanie (np. zasłabnięcie, intensywna bladość) na stanowisku obok, zaczątki pożaru. Kluczowa jest świadomość tego co się dzieje dookoła i odpowiednia reakcja: widząc potencjalne zagrożenie nie wolno oddać strzału.

Spust: palec jest poza językiem spustowym aż do momentu oddania strzału. Palec jest ostatnim zabezpieczeniem, powinien mieć kontakt z językiem spustowym tylko krótką chwilę przed strzałem i krótką chwilę po strzale. We wszystkich pozostałych momentach należy utrzymywać wyraźny dystans do spustu, co zapobiegnie także przypadkowemu ześlizgnięciu palca i niekontrolowanemu wystrzałowi. Jeśli zawiodą wszystkie inne zasady, ta jedna może zapobiec nieszczęściu.

Zasady bezpieczeństwa PZSS

Treść sekcji pochodzi ze strony https://patentstrzelecki.eu/bezpieczenstwo.

§1

1. Za bezpieczne prowadzenie zawodów strzeleckich odpowiada sędzia główny zawodów oraz sędzia prowadzący strzelanie, posiadający licencję sędziego strzelectwa przyznaną przez Polski Związek Strzelectwa Sportowego.
2. Za bezpieczeństwo w zorganizowanych formach szkolenia strzeleckiego i w strzelaniu rekreacyjnym odpowiada prowadzący strzelanie, posiadający uprawnienia, o których mowa w rozporządzeniu MSWiA z 6 października 2011 roku (Dz. U. z 2011 r, poz. 1418). Uprawnienia o których mowa posiadają osoby posiadające aktualną licencję sędziego lub trenera wydaną przez Polski Związek Strzelectwa Sportowego.

§2

1. Szczegółowe zasady bezpieczeństwa osób przebywających na strzelnicy określa regulamin strzelnicy, ustalony zgodnie z przepisami ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji.
2. Za organizację działań o charakterze ratunkowym na terenie strzelnicy odpowiada kierownik strzelnicy.

§3

Szczególne zasady bezpieczeństwa podczas uprawiania sportu strzeleckiego:

1. Bronią należy posługiwać się z najwyższą ostrożnością.

2. Po wzięciu broni do ręki należy sprawdzić, czy jest rozładowana.

3. Zabrania się kierowania wylotu lufy w kierunku ludzi.

4. Trening bezstrzałowy („na sucho”) z zasady jest dozwolony tylko na stanowisku strzeleckim lub, za zgodą prowadzącego strzelanie, w innym miejscu przez niego wyznaczonym.

5. Broni nie można pozostawiać bez dozoru.

6. Zabrania się odkładania załadowanej broni w czasie przerw w strzelaniu.

7. Broń można ładować wyłącznie na stanowisku strzeleckim z lufą skierowaną w kulochwyt i dopiero po komendzie prowadzącego strzelanie.

8. Podczas ładowania broni nie można korzystać z pomocy innych osób.

9. Po komendzie lub sygnale "STOP" wszyscy strzelający muszą natychmiast przerwać strzelanie.

10. Po komendzie „ROZŁADUJ” broń należy rozładować i zabezpieczyć, wkładając do komory nabojowej (lufy) wskaźnik bezpieczeństwa i w takim stanie umieścić na stanowisku strzeleckim.

11. Stosowanie wskaźnika bezpieczeństwa, potwierdzającego, że broń jest rozładowana a zamek otwarty, jest obowiązkowe dla wszystkich pistoletów, karabinów i strzelb gładkolufowych.

12. Prowadzący strzelanie odpowiada za wydawanie komend "ŁADUJ", "START", "STOP", "ROZŁADUJ" i innych niezbędnych poleceń oraz musi być pewien, że komendy jego są wykonywane, a posługiwanie się bronią odbywa się w sposób bezpieczny.

13. W przypadku niezastosowania się do poleceń prowadzącego strzelanie każda osoba przebywająca na strzelnicy może zostać usunięta ze strzelnicy.

14. Po zakończeniu strzelania, przed opuszczeniem stanowiska strzeleckiego, broń bezwzględnie należy rozładować i zabezpieczyć widocznym wskaźnikiem bezpieczeństwa oraz przedstawić do kontroli prowadzącemu strzelanie.

15. Przebywający na strzelnicy musi niezwłocznie powiadomić prowadzącego strzelanie o sytuacji, która może być niebezpieczna lub spowodować wypadek.

16. Zaleca się aby strzelający i inne osoby, przebywające na strzelnicy w bezpośrednim sąsiedztwie stanowisk strzeleckich, używały indywidualnych ochraniaczy słuchu.

17. Zaleca się aby strzelający, podczas strzelania, używali przeciwodpryskowych okularów strzeleckich lub innych ochraniaczy spełniających taką funkcję.

18. Dzieci mogą przebywać na strzelnicy wyłącznie pod bezpośrednim nadzorem rodziców lub opiekunów.

§4

Zasady bezpieczeństwa w sporcie strzeleckim przyjęto uchwałą Zarządu PZSS 24 kwietnia 2013 roku.

Szersze omówienie szczególnych zasad bezpieczeństwa PZSS.

Bronią należy posługiwać się z najwyższą ostrożnością.

Broń w rękach osób lekkomyślnych lub niedouczonych jest bardzo niebezpieczna. Broń w rękach osób rozsądnych i umiejących ją obsługiwać nie stwarza żadnego zagrożenia dla posiadacza, czy osób postronnych. Te dwie grupy odróżnia od siebie właściwie głównie przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Łamanie zasad spotka się ze zrozumiałym ostracyzmem i niechęcią pozostałych uczestników strzelań.

Podstawowe zasady: jeśli nie strzelasz, to palec należy trzymać poza spustem. Wylot lufy musi być zawsze skierowany w kierunku bezpiecznym. Wszelkie działania wykonujemy na polecenie prowadzącego, za jego zgodą i wiedzą, w miejscu przez niego wyznaczonym.


Po wzięciu broni do ręki należy sprawdzić, czy jest rozładowana

Każdą broń należy traktować, jakby była załadowana. Biorąc ją do ręki (jeśli nie ma włożonego wskaźnika) należy upewnić się, że jest rozładowana, najpierw wyciągając magazynek (jeśli jest podłączony do broni), a później sprawdzając komorę nabojową. W trakcie sprawdzania broń musi koniecznie być wycelowana w bezpieczne miejsce, tak żeby w razie przypadkowego wystrzału pocisk trafił w kulochwyt.
Korzystanie ze wskaźników bezpieczeństwa bardzo ułatwia ten krok. Broń z włożonym wskaźnikiem bezpieczeństwa, pozbawiona magazynka, na pewno jest rozładowana, nie trzeba jej dodatkowo sprawdzać. Używaj wskaźników bezpieczeństwa!


Zabrania się kierowania wylotu lufy w kierunku ludzi.

Niedopuszczalne jest celowanie do ludzi. Bez znaczenia jest fakt, że broń jest rozładowana i sprawdzona. Celowe skierowanie wylotu lufy w kierunku innego człowieka zasługuje na szczególne potępienie i nie jest akceptowane przez innych strzelców. Celem takiej kategorycznej postawy jest zbudowanie mocnej bariery przeciwko celowaniu do ludzi na poziomie podświadomości, co może uratować życie w przypadku niedokładnego rozładowania broni. Niedokładne rozładowania zdarzają się na strzelnicach regularnie, niekiedy także ludziom z wieloletnim doświadczeniem.


Trening bezstrzałowy („na sucho”) z zasady jest dozwolony tylko na stanowisku strzeleckim lub, za zgodą prowadzącego strzelanie, w innym miejscu przez niego wyznaczonym.

Podczas zawodów i treningów niedopuszczalne jest wyjmowanie z pokrowców lub futerałów broni bez wyraźnej zgody prowadzącego strzelanie. Wszelki trening bezstrzałowy może mieć miejsce wyłącznie w wyznaczonym przez prowadzącego miejscu przy zachowaniu wszystkich zasad bezpieczeństwa. Jest to niezbędne, gdyż czasami okazuje się, że broń w teorii rozładowana ma w magazynku, lub - co gorsza - w komorze nabojowej nabój. Strzelanie na sucho z takiej broni w nieodpowiednim miejscu może się skończyć tragicznie.


Broni nie można pozostawiać bez dozoru.

Broń musi być cały czas pod bezpośrednim nadzorem. Zabezpiecza to nie tylko przed utratą broni (co skończy się zapewne utratą pozwolenia, a w przypadku rażącego niedbalstwa też i wyrokiem Sądu), ale także przed załadowaniem broni przez osoby trzecie. Nie wszyscy są dobrze wychowani i zdarzają się sytuacje brania czyjejś broni do ręki by "sprawdzić jak działa".


Zabrania się odkładania załadowanej broni w czasie przerw w strzelaniu.

Broń po załadowaniu nie może zostać wypuszczona z ręki. W przypadku konieczności odłożenia broni, najpierw trzeba ją rozładować i zabezpieczyć używając wskaźnika bezpieczeństwa. Zwykle jest to kawałek kolorowej żyłki przechodzący przez lufę z komorą nabojową.
Odłożenie załadowanej broni sprowadza szereg niebezpieczeństw: broń może spaść i wystrzelić (niektóre modele nie mają przed tym zabezpieczeń lub mogą one być wadliwe), broń może wziąć do ręki osoba nieuprawniona, przy ponownym wzięciu broni do ręki może paść przypadkowy strzał, zawodnik może zapomnieć, że jego broń jest załadowana, itp.


Broń można ładować wyłącznie na stanowisku strzeleckim z lufą skierowaną w kulochwyt i dopiero po komendzie prowadzącego strzelanie.

Ładowanie znacząco podnosi stopień niebezpieczeństwa, jakie prezentuje dany egzemplarz broni. Podczas gdy broń pozbawiona nabojów jest równie groźna jak duży zszywacz biurowy, po załadowaniu nabojami jest to chyba najbardziej niebezpieczny przedmiot, jaki zwykły człowiek może mieć w ręce. Ładowanie rozpoczyna proces strzelania, nie wolno robić tego bez wiedzy prowadzącego strzelanie.
Ładując, zwłaszcza w momencie wprowadzania naboju do komory nabojowej należy zwrócić szczególną uwagę na kierunek wylotu lufy. W przypadku starych lub wadliwych egzemplarzy broni, lub jeśli zawodnik przeładuje broń nieumiejętnie, występuje ryzyko przypadkowego strzału. Większość strzelców z choćby kilkuletnim stażem była świadkami takiego przypadkowego wystrzału. Należy o tym pamiętać, bo przypadkowe strzały raczej nie będą w tarczę.


Podczas ładowania broni nie można korzystać z pomocy innych osób.

Ładowanie w kilka osób wprowadza chaos, zbyt dużą ilość palców blisko spustu i ryzyko kiepskiej koordynacji wysiłków. Jeśli masz problem z załadowaniem, należy ćwiczyć w domu tę czynność na amunicji treningowej. Nie jest to trudna czynność i wymaga tylko elementarnych zdolności manualnych.


Po komendzie lub sygnale "STOP" wszyscy strzelający muszą natychmiast przerwać strzelanie.

Komenda "STOP" to najważniejsza komenda podczas strzelania. W momencie jej usłyszenia należy natychmiast przerwać strzelanie, zdjąć palec ze spustu i skierować broń w miejsce bezpieczne: najczęściej kulochwyt lub ziemia pod kątem 45 stopni. Komendę "STOP" może wydać każda osoba obecna na strzelnicy, która zauważy niebezpieczeństwo. Nie musi to być prowadzący strzelanie. Po "STOP" można wznowić strzelanie dopiero na wyraźną komendę prowadzącego, który najpierw upewni się, że niebezpieczeństwo zostało zneutralizowane.
Dobre powody do przerwania strzelania: pocisk odbił się od kulochwytu i słyszysz, że przeleciał z powrotem obok Ciebie (od rykoszetu można umrzeć), na przedpolu wylądował kruk, strzelec obok słania się na nogach, do pawilonu strzeleckiego wleciał agresywny szerszeń, z plecaka jednego ze strzelców biją kłęby dymu, brak prądu spowodował całkowitą ciemność na osi.
Złe powody do przerwania strzelania: spadła Ci tarcza z podkładu, masz zacięcie broni, zapomniałeś/aś założyć słuchawek (rozładuj szybko broń i załóż).


Po komendzie „ROZŁADUJ” broń należy rozładować i zabezpieczyć, wkładając do komory nabojowej (lufy) wskaźnik bezpieczeństwa i w takim stanie umieścić na stanowisku strzeleckim.

"ROZŁADUJ" oznacza zakończenie strzelania. Należy przeprowadzić wszystkie czynności związane z rozładowaniem broni, w tym zabezpieczenie jej wskaźnikiem bezpieczeństwa. Najczęściej prowadzący osobiście przechodzi za strzelcami i kontroluje rozładowanie każdego egzemplarza (patrząc na wskaźniki bezpieczeństwa), dopiero później zezwala na schowanie broni.


Stosowanie wskaźnika bezpieczeństwa, potwierdzającego, że broń jest rozładowana a zamek otwarty, jest obowiązkowe dla wszystkich pistoletów, karabinów i strzelb gładkolufowych.

Wskaźnik bezpieczeństwa to zazwyczaj zwykła żyłka, która jest przewleczona przez lufę i komorę nabojową na zewnątrz zamka. Tak potraktowana broń jest unieszkodliwiona: na pewno nie ma naboju w komorze - nie zmieściłby się koło żyłki i na pewno nie strzeli - mechanizmy nie działają przy otwartym zamku. Istotne jest, że na pierwszy rzut oka widać, że broń jest bezpieczna. Jeśli żyłka wystaje z komory nabojowej i jednocześnie z wylotu lufy, nie może być inaczej. W karabinach lub strzelbach wystarczy, że żyłka jest w komorze nabojowej, a zamek jest otwarty — przeciąganie wskaźnika przez długą lufę wymaga zbyt dużo pracy, żeby stało się intuicyjne dla większości strzelców.
Z wskaźnikiem nie ma konieczności każdorazowego sprawdzania poprzez odciąganie zamka i zaglądanie w komorę nabojową. Także prowadzący widzi wszystko na pierwszy rzut oka.


Prowadzący strzelanie odpowiada za wydawanie komend "ŁADUJ", "START", "STOP", "ROZŁADUJ" i innych niezbędnych poleceń oraz musi być pewien, że komendy jego są wykonywane, a posługiwanie się bronią odbywa się w sposób bezpieczny.

Prowadzący strzelanie to uprawnienie dostępne po przejściu odpowiedniego przeszkolenia. Z pełnieniem tej roli wiąże się odpowiedzialność, gdyż to prowadzący decyduje o każdym elemencie podczas strzelania i za każdą swoją decyzję może ponieść konsekwencje, jeśli skutkowała ona czyjąś krzywdą. Prowadzący jest najwyższą władzą na strzelnicy, jego decyzje są ostateczne i nie podlegają dyskusji. Jeśli nie chcesz się do nich stosować, opuść strzelnicę. Jutro będzie nowy dzień, może będzie inny prowadzący.


W przypadku niezastosowania się do poleceń prowadzącego strzelanie każda osoba przebywająca na strzelnicy może zostać usunięta ze strzelnicy.

Przestrzeganie wszystkich zaleceń prowadzącego strzelanie jest niezbędne do bezpiecznego, sprawnego i prawidłowego przebiegu strzelań. Jeśli ktoś tego nie rozumie i nie chce przestrzegać zasad, należy się jak najszybciej pozbyć takiej osoby z otoczenia, gdyż stwarza realne niebezpieczeństwo.
Każdy strzelec powinien w swojej karierze wyrobić uprawnienie prowadzącego i poprowadzić kilka razy strzelania (na początku w małej grupie), żeby docenić trudność zapanowania nad dynamiczną grupą dobrze bawiących się osób w środowisku o podwyższonym ryzyku, jakim jest dysponowanie bronią palną.


Po zakończeniu strzelania, przed opuszczeniem stanowiska strzeleckiego, broń bezwzględnie należy rozładować i zabezpieczyć widocznym wskaźnikiem bezpieczeństwa oraz przedstawić do kontroli prowadzącemu strzelanie.

Po zakończeniu strzelania nie można po prostu się spakować i pójść do domu. Należy dokładnie sprawdzić stan rozładowania broni palnej. Rozładowujesz broń dla siebie, bo to Ty jako jej użytkownik będziesz następną osobą, która weźmie ją do ręki. Czy to w domu podczas wkładania do sejfu, czy przed czyszczeniem, a może dopiero na następnych zawodach, może upłynąć dużo czasu od zakończenia strzelania do ponownego kontaktu z bronią. Wtedy zawodna pamięć nie podpowie, czy została ona rozładowana i sprawdzona, czy tylko wrzucona do torby. Nie zastawiaj na siebie pułapek, sprawdź dwa razy i niech prowadzący sprawdzi po raz trzeci.


Przebywający na strzelnicy musi niezwłocznie powiadomić prowadzącego strzelanie o sytuacji, która może być niebezpieczna lub spowodować wypadek.

Jeśli może wystąpić ryzyko, należy bezwzględnie powiedzieć o tym prowadzącemu strzelania. Na osi leży stara bułka? Należy o tym wspomnieć, bo do bułki mogą podlecieć gołębie, które później mogą zostać postrzelone. Wystaje gwóźdź z deski? Trzeba powiedzieć, bo któryś kolega może się nadziać. Uczestnik strzelania zachowuje się dziwnie? Bezwzględnie należy poinformować, z oczywistych względów.


Zaleca się aby strzelający i inne osoby, przebywające na strzelnicy w bezpośrednim sąsiedztwie stanowisk strzeleckich, używały indywidualnych ochraniaczy słuchu.

Ochraniacze na uszy nie są obowiązkowe, ale bardzo ciężko spotkać osobę, która z nich nie korzysta. Nawet strzelając z bocznego zapłonu, który niektórym strzelcom nie przeszkadza, bębenki ulegają mikrouszkodzeniom. Takie uszkodzenia kumulują się w czasie i wpływają na pogorszenie słuchu. Dodatkowo, wystrzały z kalibru innego niż boczny zapłon potrafią być naprawdę nieprzyjemne.
Dzieci i młodzież muszą bezwzględnie nosić słuchawki na strzelnicy. Ich słuch jest dużo wrażliwszy i mocniej narażony na uszkodzenia. Stopery bywają zawodne, bo nie każde dziecko umie je dobrze włożyć.


Zaleca się aby strzelający, podczas strzelania, używali przeciwodpryskowych okularów strzeleckich lub innych ochraniaczy spełniających taką funkcję.

Okulary są ważne. Zwłaszcza podczas strzelania na krótszy dystans, do celów metalowych lub w środowisku gdzie mogą wystąpić rykoszety: metalowe elementy kulochwytu, zmrożona ziemia, kamienie w kulochwycie, itp. Takich elementów zwiększających ryzyko jest sporo i ciężko za każdym razem sprawdzić, czy danego dnia występują, czy nie występują. Rozsądnym jest odpowiednie zabezpieczenie wzroku, który jest naszym głównym zmysłem.


Dzieci mogą przebywać na strzelnicy wyłącznie pod bezpośrednim nadzorem rodziców lub opiekunów.

Osoby posiadające dzieci wiedzą, że potrafią one zaskoczyć. Dzieci są naturalnie ciekawskie, a wychowywane bezstresowo czasem nie mają niektórych hamulców. Internet jest pełen smutnych historii, co się może wydarzyć, gdy dziecko ma w ręku załadowaną broń. Należy zwracać na to uwagę.

Różnice w bezpieczeństwie zajęć

Dbanie o bezpieczeństwo wymaga sięgania wyobraźnią nieco dalej niż w obrębie typowych zachowań, jakie prezentuje sam prowadzący czy grupka jego bliskich kolegów. Na zajęciach pojawiają się różne osoby, różnie przygotowane, uczone różnych modeli postępowania, mający mniejsze lub większe umiejętności, a także zdrowe lub niezdrowe podejście do broni palnej. Zajęcia nie będą zawsze takie same, bo nawet zmiana pozornie nieistotnych zmiennych może generować diametralnie inne okoliczności.

Większość strzelców odwiedza regularnie niewielką liczbę obiektów: 1-3 najciekawsze w ich okolicy strzelnice. Uczą się danego miejsca, nawyków i powszechnie znanych wymogów. Środowisko koduje w nich schemat postępowania, z którym niektórym ciężko się rozstać, nawet gdy później trafiają do diametralnie innych miejsc.

Prowadzący strzelanie, choć dużą część zadań mogą wykonać automatycznie na podstawie dobrych nawyków, powinni znacznie bardziej pilnować się przed w pełni schematycznym działaniem. To co udawało się na jednych zajęciach, na innych może być pomysłem całkowicie nieakceptowalnym i niebezpiecznym.

Zajęcia mogą się od siebie bardzo różnić. Prowadzący działa zgodnie z pewnym schematem, który zostanie wkrótce omówiony, ale nigdy na ślepo. W przypadku, gdy zajęcia wymagają dokładniejszej weryfikacji, należy bez wahania zaciągnąć ciaśniej pęto kontroli i reguł. Nie każde zajęcia będą przyjemne, nie każde zajęcia muszą być nieformalne i swobodne. Zawsze trzeba dostosować poziom trudności do bieżących warunków.

Czynniki bezpieczeństwa

Można wskazać kilka najważniejszych elementów, od których zależy bezpieczeństwo na zajęciach, a więc także ilość pracy, jaką prowadzący będzie zmuszony włożyć, żeby to bezpieczeństwo uzyskać / przywrócić.

Założeniem tej części jest podkreślenie, że nie zawsze da się z góry ustalić jak łatwe/trudne będą zajęcia i czy się w ogóle udadzą: niekiedy plan od początku był zbyt ambitny. Jeśli w danym miejscu, na danej grupie lub w tym typie strzelania prowadzący bierze udział po raz pierwszy, to jest wiele czynników, które należy przeanalizować, żeby dobrać odpowiednio niezbędne zasady bezpieczeństwa.


Czy dzisiaj można grać na komórce i popijać herbatę, spokojnie rozmawiając z jednym z kolegów? Czy jednak warto było wziąć wygodne buty, bo czeka nas 15 tysięcy kroków? Zależy to od kilku elementów:

  1. Strzelnica
  2. Grupa
  3. Zajęcia
  4. Prowadzący
  5. Warunki zewnętrzne
Strzelnica

Strzelnica to tak istotny czynnik, że omówieniu strzelnic poświęcimy osobny, dosyć rozbudowany rozdział. Na kiepskiej strzelnicy dobra grupa może sobie nie poradzić. Na dobrej strzelnicy nawet kiepska grupa za wiele nie wywinie.

Grupa

Cechy grupy, z którą przypadło prowadzić zajęcia nie pozostają bez wpływu na nakład pracy. Liczba osób i poziom umiejętności stanowi różnicę między strzelaniem wspólnie bez żadnego stresu, a stałym skupieniem i skanowaniem otoczenia na wypadek kolejnego problemu.


Liczba osób. Do pięciu osób wszystko jest łatwe. Instynktownie widać kto gdzie jest, brak każdego strzelca rzuca się w oczy, a zamiana stanowisk między ludźmi jest oczywista. W razie problemów da się niemal złapać wszystkich podopiecznych w obie dłonie i osadzić w miejscu.

Powyżej pięciu osób dzieją się dziwne rzeczy: mózg przestaje śledzić indywidualne lokalizacje, Marek pomyli się z Maćkiem, lub Michałem, a pląsanina kolorowych koszulek uczestników nie chce ułożyć się w żaden stabilny wzór. Trudniej jest utrzymywać pewność, czy wszyscy wrócili z kulochwytu, kto strzela, kto odpoczywa, kto z kim poszedł na kawę. Strzelcy są na tyle daleko od siebie, że bezpośredni kontakt ze wszystkimi nastręcza trudności i wymaga zdecydowanie głośniejszych komend.


Liczba "pięć" to nie jest żelazna reguła, a raczej średnia. Dany prowadzący może mieć inną granicę; może 3, może 6.

Granica może się zmieniać w różne dni i z różnym nastawieniem psychicznym. Niewyspany prowadzący może będzie miał problemy z mniejszą liczbą osób. Prowadzący w świetnym humorze może radzić sobie i z 7 osobami na raz bez przesadnego obciążenia mentalnego.

Granica rośnie z doświadczeniem, ale nie należy oczekiwać, że kiedykolwiek prowadzenie kilkunastu strzelców będzie procesem odruchowym, nieangażującym skupienia. Większość problemów z rosnącą liczbą uczestników nie wynika z niewiedzy prowadzącego, tylko cech psycho-fizycznych, na które lata doświadczenia nie będą miały niwelującego wpływu.


Rzadko widuje się obiekty czy imprezy, gdy prowadzący ma pod opieką więcej niż 15 stanowisk. Już sam czas przejścia po osi (15 x 1.3m ~ 20m) w normalnym tempie sprawia, że uwaga na każdym uczestniku jest rzadko i na krótko. Nie wszystko uda się zauważyć.

W większej grupie występuje też proporcjonalnie więcej zdarzeń losowych, nieporozumień, awarii i podobnych utrudniaczy, które wybijają z rytmu, opóźniają kontynuację zajęć i często wymagają dłuższej uwagi. Powyżej pewnej liczby uczestników prowadzący nie jest w stanie sprawnie funkcjonować: gaszenie pożarów i elementy niestandardowe nie dają szansy na obserwację strzelających. Grupa jest zbyt liczna.


Szczególnym przypadkiem zajęć jest prowadzenie 1-2 znajomych, zapoznając ich ze strzelectwem. To tak popularny rodzaj zajęć, że zostanie omówiony szerzej w dalszej części.


Poziom umiejętności strzelców. Nie warto rzucać początkujących na głęboką wodę. Mając świadomość, że spotkamy na strzelnicy osoby bez doświadczenia, trzeba podejść nieco inaczej niż do zwykłego treningu. Osoby początkujące nie wiedzą, czego nie wiedzą. Często nie są w stanie nawet sensownie poprosić o pomoc.

Prowadzący musi działać wyprzedzająco, antycypując typowe problemy dla osób początkujących, zanim się one wydarzą. Brak wskaźnika? Są zapasowe. Nieznana broń? Krótki instruktaż. Ryzyko strzelania po ziemi? Poprawa ułożenia tarczy. Zamieszanie przy ładowaniu lub rozładowaniu? Wskazówki, trening bez nabojów.


Poziom umiejętności strzelca jest wyłącznie demonstrowany. Opowieści o medalach, kolekcji broni i przygód z wojska ze szwagrem mogą stanowić ciekawą historię, ale nie powinny decydować o uszeregowaniu strzelca w grupie "zaawansowanych". Jeśli strzelec nie sprawia wrażenia dobrze nauczonego, myślącego posiadacza broni, to powinien być traktowany domyślnie: jako osoba z nikłym doświadczeniem.

Jeśli cała grupa jest niepewna, lub ma w sobie elementy niepewne, także bezpieczniej jest przyjąć braki w wiedzy i prowadzić zachowawczo.


Zaawansowany strzelec: nie trzyma palca na spuście podczas czynności niezwiązanych ze strzelaniem (ładowanie, przeładowanie, usuwanie zacięć), nie kieruje wylotu lufy poza miejsca bezpieczne nawet gdy broń jest w oczywisty sposób rozładowana, nie ma problemu ze zrozumieniem i przestrzeganiem komend, rozumie sens prowadzenia strzelań, zachowuje się przewidywalnie, spokojnie i rozważnie, nie uzewnętrznia oznak stresu, ani zdenerwowania. Często wyprzedza komendy, np. prosząc o zgodę na wyjęcie lub schowanie broni lub prezentując broń do sprawdzenia od razu po zakończeniu danej serii.


Powyższe cechy w rzeczywistości opisują dobrze nauczonego amatora, a nie zawodnika z sukcesami na tarczy. Wszystkie te zachowania są do wyuczenia w ciągu 2-3 wizyt na strzelnicy z instruktorem nastawionym na bezpieczeństwo, a ich aplikacja jest w zasięgu możliwości intelektualnych każdego zainteresowanego sportem strzeleckim.

Z perspektywy prowadzącego strzelanie wynik sportowy zawodnika jest całkowicie bez znaczenia. Jeśli trafia w szeroko rozumianą okolicę tarczy i nie łamie pozostałych zasad, to jest wystarczająco wyszkolony, aby utrzymać komfortowy poziom bezpieczeństwa. Takie umiejętności strzeleckie można wytrenować w ciągu jednego, kilkugodzinnego pobytu na strzelnicy.


Niedokształcony strzelec: nie ma świadomości palca na spuście, nie kontroluje miejsca, w które wycelowana jest jego broń, gdy coś zajmuje jego uwagę (zacięcie, dzwoni telefon, coś spadło, sprawdzenie wyniku na lunecie), jest rozproszony, nie rozumie lub regularnie nie reaguje na komendy, prezentuje przeświadczenie, że broń wyglądająca na rozładowaną jest bezpieczna, nie rozumie sposobu działania broni palnej lub ignoruje wnioski wypływające z tej wiedzy, utrudnia zajęcia innym zawodnikom, wybija grupę z rytmu, wymaga większego nadzoru od prowadzącego.

Osoby bez odpowiedniego warsztatu są po prostu niesamodzielne. Wymagają pomocy, a bez jej udzielenia potrafią wyeskalować problem z nawet niewinnej sytuacji. Trudno się zrelaksować wiedząc, że w każdej chwili prowadzący może napotkać kolejną pułapkę zastawianą przez nieświadomego strzelca.


Znając poziom grupy danego dnia, można się lepiej przygotować, np. dobierając osobę do pomocy, ograniczając ilość strzelania lub jego trudność, zmniejszając liczbę osób strzelających jednocześnie, wydłużając zajęcia aby szerzej omówić zasady bezpieczeństwa. Łatwiej jest powoli pozwalać słabszej grupie na więcej, gdy ich wiedza się poprawi, niż awaryjnie ograniczać rozbrykaną grupę, która już poczuła coraz bardziej problematyczny dla prowadzącego zew wolności.


Poruszanie po obiekcie. Jeśli na zajęciach będzie większa grupa, warto przemyśleć drogi poruszania się ludzi. Zarówno strzelców, jak i ewentualnych widzów, obsługi technicznej, sędziów. Ścieżki powinny być wyznaczone (choćby w głowie prowadzącego) tak, aby była stała kontrola liczby osób na stanowiskach, przedpolu i kulochwycie oraz żeby tylko uprawnione osoby mogły mieć kontakt z bronią.


Sytuacja, gdy w chaosie wieloosobowych przesunięć prowadzący nie wie ile osób poszło do kulochwytu, a ile wróciło lub nie zauważył, że osoba trzecia dotknęła czyjejś broni jest naganna i oznacza, że nie zadbano o elementarną kontrolę.

Jeśli mogą wystąpić trudności, warto pomagać sobie fizycznymi barierami: kolorową taśmą, linkami, stolikami, aby wytyczyć odosobnione miejsca dla widzów, czy ścieżki omijające z daleka linię ognia.


Warto zadbać o gwarancję wpisu do książki. Jeśli ruch wchodzących na strzelnicę musi minąć stanowisko z książką, łatwo będzie wymusić poprawny wpis do ewidencji stawiając przy książce dodatkową osobę na weryfikacji.

Problem organizacji poruszania dotyka prowadzących wyłącznie w większych grupach lub z częstymi zmianami strzelców. Mając niewielką grupę nie trzeba zaprzątać sobie głowy ruchem pieszych.

Zajęcia

Szkolenie, trening, zawody, większa impreza lub strzelanie otwarte z osobami bez żadnych uprawnień i doświadczenia: specyfika zajęć rzutuje na zachowanie prowadzącego. Zazwyczaj prowadzenie strzelania, choć kluczowe, stanowi tło innych czynności, które są podstawą danych zajęć. Część typów wydarzeń angażuje większą ilość obsługi. Można się podzielić obowiązkami i oddelegować pewne zadania do godnych zaufania osób.


Występują istotne różnice między imprezami strzeleckimi. Próba samodzielnego prowadzenia zupełnie nowej imprezy, bez porównywalnego doświadczenia i pomocy odpowiednio przygotowanych osób może generować problemy lub wręcz poskutkuje porażką. Planując organizację wydarzenia, dobrze jest wziąć kilka razy udział w podobnym spotkaniu, które przygotuje ktoś inny. Daje to bezpieczną podstawę do konstruowania własnych zasad i zabezpieczeń.

Czasem ciężko wprosić się na jakąś imprezę jako obsługa lub pomoc organizacyjna: często są tworzone przez firmy lub zgrane ekipy, które nie potrzebują niedoświadczonych osób, które trzeba dodatkowo pilnować. Samo uczestnictwo, jako zawodnik, czy choćby widz pozwoli na ocenę przygotowania i nabranie pomysłów na swoją wersję.

Podstawowe zajęcia: trening strzelecki dla kilku osób można bez problemu zorganizować samodzielnie, bez dysponowania specjalną inwencją twórczą.

Prowadzący

Prowadzący jest istotnym elementem grupy, a poziom jego umiejętności będzie wpływał na ogólne poczucie ładu, rytmu i bezpieczeństwa. Źle wydawane lub błędne komendy mogą wygenerować zagrożenie nawet wśród strzelców mocno pilnujących zasad.

Prowadzący nie powinien się sam oszukiwać. Jeśli jego doświadczenie praktyczne nie przekracza kilkunastu godzin, najprawdopodobniej będzie zaskakiwany kreatywnością podopiecznych. Rzucanie się na dużą, nieznaną grupę bez dobrego przygotowania może skutkować krzywdą dla uczestnika, widza, czy samego prowadzącego, w postaci odpowiedzialności cywilnej lub nawet karnej.


Jeśli prowadzący się nie wyspał, źle się czuje, ma rozstrój żołądka lub ma uczulenie na pyłki, to jego percepcja i czas reakcji będą wyraźnie gorsze. Nie da się działać na takim samym poziomie, jeśli organizm jest czymś mocno obciążony.

Krytyczna ocena własnego przygotowania pozwala na większy margines bezpieczeństwa i ułatwia naukę od innych. Autor opracowania regularnie zasięga opinii innych instruktorów i prowadzących, aby unikać już zidentyfikowanych błędów, co wielokrotnie skutkowało modyfikacjami stylu prowadzenia zajęć. Doświadczenia innych prowadzących to zasób, z którego warto korzystać.

Warunki zewnętrzne

Zajęcia strzeleckie bywają w spokojnych, odizolowanych miejscach, gdzie prawie wszystko mamy pod kontrolą, a trening można zaplanować jak partię szachów. Pusta strzelnica w cichym lesie w przyjemną, czerwcową sobotę albo kryty obiekt, profesjonalnie wkomponowany w odizolowanym budynku. Prowadzący nie musi przejmować się tym co dookoła.


Zazwyczaj nie będzie aż tak komfortowo i trzeba będzie wziąć pod uwagę okoliczności. Wpływ na zajęcia może mieć wiele elementów, na przykład:

Tę listę można znacząco wydłużyć. Nie prowadzimy zajęć w komputerowej symulacji, gdzie kontrolowany jest każdy parametr, tylko w rzeczywistości, w chaosie realnych spotkań międzyludzkich. Zazwyczaj jest to dosyć proste. Typowe spotkanie da się opanować bez trudu, a do osiągnięcia bezpieczeństwa wystarczy przestrzeganie kilku podstawowych zasad. Ale bywają zajęcia, gdzie trzeba rzucić naprzeciwko wyzwaniu wszystko co mamy, a czasem i to nie wystarczy i lepiej jest ograniczyć możliwości uczestników, czy poprosić o pomoc.


Nie zawsze można działać schematycznie. Zdarzają się prowadzący, których doświadczenie ogranicza się do zajęć na dobrze przygotowanej, domyślnie bezpiecznej strzelnicy z wysokiej jakości wyposażeniem, strzelają tylko z wyszkolonymi grupami (np. zawodnicy startujący w licznych zawodach).
Później wchodzą na biedną, prostą strzelnicę w lesie, gdzie nie ma nawet wyznaczonych stanowisk. Początkująca grupa w takim miejscu będzie od razu zagrożona: ustawią się w różnych miejscach, część bardziej z przodu, część bardziej z tyłu, zamiast stanąć w jednej prostej linii i kąty bezpieczeństwa będą zawężone do 30 stopni, zamiast rozpinać się do niemal 70 stopni jak by było przy standardowej, równej linii ognia. Wystarczy, że ktoś kichnie z palcem na spuście i może postrzelić inną osobę, która nieopatrznie wysunęła się pół metra do przodu.

Na górę ↑

 

Braterstwo.eu